Aktualności
„Zanim nadejdzie czas sprawiedliwości, daję ludzkości czas miłosierdzia"
Za nami marcowy Męski Różaniec w Przemyślu. Jak co miesiąc, mężczyźni licznie przybyli do Sanktuarium Matki Bożej Niepokalanej oo. franciszkanów w Przemyślu, aby wynagradzać Niepokalanemu Sercu Maryi Bluźnierstwa. Dziś wynagradzano bluźnierstwa czynione przez tych, którzy wpajają w serca dzieci obojętność, pogardę, a nawet nienawiść do tej najlepszej Matki. Jak co miesiąc przybyło wielu mężczyzn z synami, aby dać niecodzienne świadectwo wiary, przede wszystkim dla swoich synów, tak, aby mając w sercu i pamięci, kiedyś to świadectwo przekazali swoim dzieciom. Takiego świadectwa z pewnością potrzebuje dziś świat.
Gościem specjalnym, który wygłosił konferencję, był ks. dr Jerzy Kikiela, natomiast Mszy świętej przewodniczył i homilię wygłosił ks. bp Stanisław Jamrozek.
W swoich słowach do św. s. Faustyny Kowalskiej Jezus przekazał nam bardzo ważną wiadomość, której nie sposób lekceważyć:
„Zanim nadejdzie czas sprawiedliwości, daję ludzkości czas miłosierdzia".
Obecnie, z całą pewnością żyjemy w czasie Bożego miłosierdzia, jednak ten czas nie będzie trwał wiecznie i na to musimy być gotowi. Bo ile jeszcze Bóg będzie patrzył na stale rozlewający się grzech w świecie? Ile jeszcze przyjmie lekceważenia, obelg, bluźnierstw człowieka, zabijanych niewinnych, poczętych dzieci w majestacie ludzkiego prawa? Człowiek oprócz postępu nauki, postąpił też w tym, co złe — m.in.: promowana rozwiązłość, dewiacja, deprecjacja rodziny, deptana tradycja, prześladowanie chrześcijan, dobrych, głoszących zdrową naukę kapłanów, odwracanie pojęć, nazywanie dobrem, tego co złe, i złem, tego co dobre, przeorientowanie pojęcia moralności, w stronę niemoralności i wiele innych jeszcze...
Jak długo jeszcze każąca ręka Boga będzie powstrzymywana? A tymczasem, czy my jesteśmy czujni?
Nasza czujność winna wyrażać się w wierności Dekalogowi, w gotowości słuchania i służenia Najwyższemu z Kościołem świętym, w Kościele i przez Kościół. Jesteśmy wprawdzie „kroplą pośród morza zła”, jednak nie jesteśmy sami, bo jeżeli Bóg jest z nami, Matka Boża z nami, to któż przeciw nam? Dlatego naszym zadaniem jest nieustająca walka o prawdę, dobro i prawdziwe piękno, o Bożą triadę. Trzeba nam się jednoczyć i dążyć w jednym kierunku, ku Bogu. Trzeba nam nieustającego zjednoczenia na wspólnej modlitwie, za nas, nasze rodziny, za naszą targaną nieprawościami Ojczyznę, za chorych, cierpiących, samotnych, za każde życie poczęte, za żyjących w błędach...
Matka Boża od kilkuset lat, w wielu miejscach na całym świecie przychodzi z naglącym upomnieniem dla człowieka, z ostrzeżeniem, jeśli grzeszna ludzkość się nie nawróci, to czas sprawiedliwości Bożej nadejdzie, a będzie dla wielu straszny. Matka Boża przychodząc, daje również zbawienne środki, prosząc o nawrócenie, modlitwę, różaniec, pokutę, Mszę świętą...
Jak długo jeszcze człowiek będzie nieczułym i obojętnym na prośby Matki Bożej? Przejmijmy się wezwaniem tej najlepszej Matki, każdy, kto może.
"Jest w Polsce taka siła, którą dowodzi Maryja..."
W imieniu Organizatorów dziękuję obecnemu księdzu biskupowi Stanisławowi, obecnym kapłanom, posługującym przy ołtarzu i w konfesjonałach. Wyrażam szczególną, głęboką wdzięczność dla wszystkich obecnych mężczyzn, którzy nierzadko przyszli ze swoimi synami, wnukami, dziękuję jednoczącym się z nami duchowo, którzy chcieliby, a nie mogą być z nami. Dziękuję wszystkim tym, którzy w cichości pracują, wykonując wielorakie, małe i większe czynności, aby zaistniało to wydarzenie, bez Was nie byłoby ono takie piękne! Wszyscy jesteście ważni jednakowo, każdy, kto jest, równocześnie tworzy to piękne dzieło i za to, za Was chwała Najwyższemu.
Wspólnie tworzymy to dzieło, które jest dziełem samej Maryi. To wielki zaszczyt kroczyć obok tak wielu ludzi wiary, jakimi jesteście, za Maryją, ku Bogu...
W tym miejscu pragnę Was zaprosić na kwietniowy Męski Różaniec, którego gościem specjalnym będzie ktoś, kto zagrał we wchodzącym właśnie do kin filmie „Powołany 2”, podzieli się on swoim niesamowitym świadectwem.
„By była bardziej znana i miłowana..."
Dariusz Lasek
Fot. Michał Lasek, Jan Otłowski
