Aktualności
Różańcowy szturm w Przemyślu.„Gdyby człowiek poznał, jak Bóg go umiłował, momentalnie odwróciłby się od grzechu”
W strugach deszczu i zimowej aurze przez Przemyśl, w pierwszą sobotę grudnia, przeszedł Męski Różaniec i choć z uwagi na niesprzyjające warunki na drogach wielu mężczyznom nie udało się do Przemyśla dojechać, to jednak wielu przyszło, aby wynagradzać Niepokalanemu Sercu Matki Bożej bluźnierstwa przeciw Jej Niepokalanemu Poczęciu. Grudniowa intencja wynagradzająca nabożeństwa Pierwszych Sobót Mieniąca opatrznościowo zbiegła się z Uroczystością Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, która miała miejsce 8 grudnia. Kościół walczący nie ustaje w wiernej modlitwie, jego miłość wyraża się w wierności — Maryi, Trójcy Przenajświętszej i Kościołowi. Wspólnota mężczyzn trwa na modlitwie wynagradzającej, tej modlitwy w coraz trudniejszej rzeczywistości będzie potrzeba jeszcze więcej. Jest jeszcze jedna ważna rzecz w kontekście nabożeństwa pierwszych sobót miesiąca, o której warto wiedzieć. Dla wielu Polaków data - 2 kwietnia 2005, czyli dzień „przejścia do Domu Ojca” św. Jana Pawła II, jest dniem pamiętnym, jednak niewielu wie, że pamiętny dzień 2 kwietnia była to PIERWSZA SOBOTA MIESIĄCA!
Gdy po zamachu na życie św. Jana Pawła II, papież zapoznał się z fatimskim orędziem, był to istotny zwrot w jego życiu, jak również Kościoła, od tego bowiem momentu (w dniu zamachu 13 mają 1981 r.) rola fatimskiego orędzia nabrała szczególnego znaczenia, by nie powiedzieć kluczowego, dla jego pontyfikatu i dla świata. Wtedy to pierwsza sobota stała się szczególnym, ukochanym i wyczekiwanym przez Papieża dniem. Od tamtego czasu Jan Paweł II (jak s. Łucja, fatimska wizjonerka), nie krył swojego umiłowania do nabożeństwa pierwszych sobót miesiąca:
„Co do mnie, muszę wyznać, że nigdy nie czułem się tak szczęśliwy, jak wtedy, gdy przychodzi pierwsza sobota”, które zostało ludzkości dosłownie podarowane z Nieba.
To jest niewątpliwy znak dla Polaków i dla wiernych całego świata, przesłanie, które zostawił nam największy Polak, aby zaangażować siebie i rodziny w na nabożeństwo wynagradzające Niepokalanemu Sercu Maryi, które tak bardzo jest obrażanie, niestety także przez Polaków, a przecież Maryja jest Królową tej ziemi od pokoleń i żadne pokolenia nie bluźniły Najświętszej Maryi Pannie tak, jak obecne...
Bóg, powołując św. Jana Pawła II do wieczności w PIERWSZĄ SOBOTĘ MIESIĄCA, zadaje się potwierdzać jeszcze raz ludzkości, że „przesłanie fatimskie” jeszcze się nie do końca nie wypełniło. Zdaje się też wskazywać dosadnie, że Jan Paweł II był umiłowanym papieżem Maryi, wedle Jej Serca.
Dziś uczciliśmy Niepokalane Serce Matki Boga, wynagradzając Jej bluźnierstwa, jak czynił to wielki papież Jan Paweł II. Chrońmy się w Jej Niepokalanym Sercu w tych czasach zamętu, oddajmy Jej dusze i ciała, troski, smutki, cierpienia, niepewności, słabości, także bolesne wydarzenia w kraju i wokół nas. Oddajmy i zawierzmy Maryi nasze i wszystkie polskie dzieci, aby chroniła je przed demoralizacją, którą zbliża się wielkimi krokami. Jeżeli zdeprawują nam dzieci, w konsekwencji i naród ulegnie deprawacji, a takim już łatwo manipulować, nie możemy na to pozwolić.
Bóg pragnie naszego codziennego nawracania się, w sposób szczególny przez wspomniane, wyjątkowe nabożeństwo, przez Maryję, ponadto pragnie, by Ona „była bardziej znana i miłowana”, bo wtedy Jezus będzie lepiej poznany i umiłowany. W jednym z przesłań do pewnego mistyka Maryja mówi:
„Gdybyś wiedział, jak bardzo Cię kocham, umarłbyś ze szczęścia...”.
Tak, gdyby człowiek poznał, jak Bóg go umiłował, momentalnie odwróciłby się od grzechu.
Męski Różaniec (nabożeństwo wynagradzające Nielokalnemu Sercu Maryi), to dla nas wielkie zadanie, wspólna droga, na której nie może zabraknąć wszystkich tych, którzy są powołani do wynagradzającej modlitwy różańcowej, do tego, by odważnie dawać publiczne świadectwo wiary, którzy nie cofną się przed hejtem i nienawiścią od poranionych i złamanych przez grzech...i tak modli się i walczy grupa mężczyzn, która konsekwentnie stoi przy Maryi, przychodzi, odważnie kroczy za Maryją w Przemyślu i wielu miejscach Polski i świata — za to, za Was i wszystkie miejsca, gdzie jest organizowany Męski Różaniec, Bogu niech będą dzięki.
Dziś dziękuję z serca, za Waszą obecność, za to, że pomimo fatalnych warunków atmosferycznych przybyliście, niektórzy nawet z synami, to piękne świadectwo wiary — tej prawdy, że Jezus jest Panem, a Maryja naszą umiłowaną Matką. Dziękuję też naszemu dzisiejszemu gościowi specjalnemu — Dawid Cmok (który dzielił się swoim świadectwem w filmie „Powołany”), za poruszające do głębi serca świadectwo życia i wiary. Dawid, aby opowiedzieć o swoim życiu, przyjechał do nas z Zabrza, a więc pokonał sporą odległość od Przemyśla, by z nami być.
Dziękuję Wam wszystkim, którzy w każdy możliwy sposób przyczyniliście się do zaistnienia naszego wydarzenia, bez nie byłoby go. Szczególne podziękowania dla ks. bpa Stanisława Jamrozka, który troszczy się o dzieło Męskiego Różańca, dla przemyskich Franciszkanów oraz kapłanów, którzy zawsze nam posługują i są obecni z nami.
Już dziś serdecznie zapraszamy na to kolejne nasze spotkanie modlitewne, tym razem na Rodzinny Różaniec w Przemyślu 6 stycznia, wyjątkowo o godz. 8.30 (z uwagi na Święto Trzech Króli) w Sanktuarium Matki Bożej Niepokalanej oo. Franciszkanów w Przemyślu.
Do zobaczenia w pierwszą sobotę - 6 stycznia, będziemy na Was czekać!
„By była bardziej znana i miłowana...”
Dariusz Lasek
Fot. Jan Otłowski,
ze zbiorów własnych.