Aktualności
Mężczyźni wynagradzali profanację kaplicy Matki Bożej, która miała miejsce w Przemyślu
6 sierpnia, w pierwszą sobotę miesiąca, odbył się kolejny Męski Różaniec w Przemyślu. Jest to odpowiedź na wezwanie z Fatimy Jezusa i Maryi, aby wynagradzać Niepokalanemu Sercu Matki Bożej bluźnierstwa. Wydarzenie było szczególne, z uwagi na fakt, że mężczyźni wynagradzali jedno z bluźnierstw czynionych przez ludzi, o którym Jezus powiedział s. Łucji - bluźnierstwo przeciw świętym wizerunkom Maryi (tak często dziś spotykane). Równocześnie niemal zbiegło się to z bolesnym wydarzeniem, które miało miejsce w Przemyślu, z 25 na 26 lipca, gdzie dokonano profanacji kaplicy Matki Bożej, na wysokości oś. Kmiecie, nad Sanem.Mężczyźni wynagradzali także i tę konkretną profanację, udając się w zadośćuczynnej procesji do tejże kaplicy. Modlili się także za sprawców tego bezeceństwa, o ich nawrócenie. W tym akcie wynagradzającym wzięli udział dorośli i dzieci, wszyscy zjednoczeni na modlitwie i pragnieniu przeproszenia Boga i Matkę Boga za tę profanację.
Należy zwrócić uwagę, że według badań, w Polsce od 2020 r. liczba profanacji miejsc kultu systematycznie, wręcz lawinowo rośnie. To bolesny fakt, który w katolickiej społeczności nie powinien być tolerowany. Nie możemy przechodzić z obojętnością obok tak oczywistych ataków na nasze świętości, tradycje. Drugim faktem niezaprzeczalnym jest ten, że chrześcijanie to najbardziej prześladowana grupa na świecie. Według raportu Pew Research Center spotykają się oni z przemocą zarówno werbalną jak i fizyczną aż w 145 krajach świata, i to często przy biernej tolerancji samych chrześcijan (dla których "święty spokój" jest największym świętym). Także wyroki sądowe pozostawiają wiele do życzenia, pod pretekstem jakieś pseudo twórczości artystycznej można bezkarnie profanować np. Pismo Święte i ranić uczucia chrześcijan, nie ponosząc żadnej niemal odpowiedzialności. Często wychodzi na to, że chrześcijan można obrażać bezkarnie, innych religii już nie, surowo jest to karane, taka to światowa "równość".
Nie możemy pozwolić na niszczenie naszych wartości, na nich wyrośliśmy, na nich chcemy wychowywać nasze dzieci. Jeśli dziś pozwolimy na bezczeszczenie naszego dziedzictwa, biernie się temu przyglądając, jutro być może zabronią nam wejść do kościoła. Być może będziemy, jako katolicy, musieli ukrywać się, zejść do katakumb, aby uczestniczyć we Mszy św., jak pierwsi chrześcijanie... Od zachodu ten powiew zgnilizny już idzie do nas, nie spodziewajmy się, że "jakoś to będzie", otóż nie będzie, jeśli nie będziemy neopogaństwu się przeciwstawiać. Jeśli zagubimy naszą tożsamość, przestaniemy walczyć o nasze wartości, cóż nam zostanie?
Bądźmy czujni, reagujmy, nie dajmy się zastraszyć, nie bądźmy obojętni, tylko w jedności jesteśmy w stanie bronić naszych świętych katolickich wartości, świętości, zresztą to nasz obowiązek.
W sposób szczególny wyrażam wdzięczność tym wszystkim, którzy przyszli, aby się modlić, dać wyraz swojemu sprzeciwowi wobec agresywnych profanacji i ataków na nasze katolickie świętości. Dziękuję za to, że dzięki wrażliwym sercom mężczyzn, wlana jest w serca ludzi, których bolą akty profanacji, nadzieja.
Zróbmy wszystko by Maryja "była bardziej znana i miłowana..."
Dariusz Lasek
Fot. Jan Otłowski oraz ze zbiorów własnych Męskiego Różańca w Przemyślu